Mała architektura w parkach tematycznych

Lead: Ławki w kształcie gigantycznych owoców, fontanny przypominające baśniowe stwory czy latarnie stylizowane na stare latarnie morskie – mała architektura w parkach tematycznych to nie tylko elementy użytkowe, ale też kluczowe detale budujące niepowtarzalny klimat. Właśnie te „drobiazgi” często decydują o tym, czy odwiedzający poczują magię miejsca, czy wyjdą z poczuciem rozczarowania. Jak projektuje się takie obiekty i dlaczego warto inwestować w ich jakość? Odpowiadamy, przyglądając się najlepszym przykładom z Polski i świata.

Co właściwie kryje się pod pojęciem „małej architektury”?

Termin brzmi poważnie, ale w praktyce chodzi o wszystko to, co w przestrzeni parkowej służy zarówno funkcjonalności, jak i estetyce: ławki, kosze na śmieci, tablice informacyjne, pergole, a nawet… toalety. W parkach tematycznych – czy to nawiązujących do historii, przyrody, czy popkultury – każdy z tych elementów musi opowiadać spójną historię. Przykład? W „Zaginionym Świecie” w Krasiejowie (woj. opolskie) nawet stojaki na rowery przypominają skamieniałe kości dinozaurów. Serio, to nie żart!

Mała architektura w parkach tematycznych

Dlaczego detale mają tak duże znaczenie?

Badania przeprowadzone w 2022 roku przez Uniwersytet Łódzki wykazały, że aż 78% odwiedzających parki tematyczne zwraca uwagę na spójność stylistyczną nawet drobnych elementów. „Gdy latarnie w ‚parku średniowiecznym’ wyglądają jak współczesne słupy oświetleniowe, mózg odbiera to jako fałsz” – tłumaczy dr Anna Kowalska, autorka raportu. W praktyce oznacza to, że źle dobrana mała architektura może zepsuć efekt całej, często wielomilionowej inwestycji.

Jak projektuje się małą architekturę dla parków?

Proces zaczyna się od… słuchania. – Kiedy współpracowaliśmy z parkiem rozrywki w Szwajcarii, przez pierwsze dwa tygodnie tylko jeździliśmy po okolicy i rozmawialiśmy z mieszkańcami – opowiada Marek Nowak, projektant z pracowni „Landform”. – Szukaliśmy opowieści, które później przelaliśmy na szkice. Efekt? Ławki w kształcie tradycyjnych serów, które stały się ikoną miejsca.

Kluczowe etapy to:

  • Badanie kontekstu – historia regionu, lokalne legendy, nawet charakterystyczne rośliny;
  • Tworzenie moodboardów – kolorystyka, materiały (np. drewno dębowe vs. corten);
  • Prototypowanie – testy wytrzymałościowe to podstawa (ławka musi służyć latami!).

Polskie perełki: gdzie mała architektura zachwyca?

Oto dwa przykłady wartych uwagi rozwiązań:

  1. Park Bajek w Międzygórzu – drewniane domki nawiązujące do bajek Braci Grimm, z detalami jak uchwyty drzwi w kształcie luster (koszt wykonania: ok. 1200 zł/szt.);
  2. Park Owadów w Ustroniu – gigantyczne modele owadów pełniące funkcję zjeżdżalni (czas realizacji: 14 miesięcy).

Dla porównania: w Disneylandach standardowa ławka tematyczna kosztuje około 3000 dolarów, ale – jak przyznają tamtejsi projektanci – ich żywotność sięga 25 lat. Czy to dużo? Jeśli podzielić koszt przez lata użytkowania, wychodzi taniej niż wiele „tanich” zamienników.

Czego unikać? Najczęstsze błędy

Pamiętam, jak w jednym z parków krajobrazowych zobaczyłam tablicę informacyjną z błędami ortograficznymi. Napis „zwierzęta” z „rz” przypominającym „ż” to był dopiero początek… Takie wpadki psują cały efekt. Inne typowe problemy to:

  • Niedopasowanie skali (np. zbyt małe parasole nad stołami piknikowymi);
  • Użycie materiałów, które nie przetrwają zimy (uwaga na „efektowne” plastiki!);
  • Przeładowanie detalami – czasem mniej znaczy więcej 😉

Podsumowanie: mała architektura, wielki efekt

Dobrze zaprojektowana mała architektura w parkach tematycznych to jak dobra muzyka w filmie – gdy jest spójna, niemal jej nie zauważasz, ale gdy zabraknie, od razu czujesz, że coś jest nie tak. Warto inwestować w jakość tych elementów, bo to one często decydują o tym, czy goście wrócą. A wy? Macie swoje ulubione przykłady małej architektury? Podzielcie się w komentarzach!